Po pierwszym kwartale tego roku portfel zamówień Grupy Torpol ma wartość 3,35 mld zł. To mniej niż rok temu o tej samej porze. Jak mówi prezes Konrad Tuliński, na rynku pojawiło się wiele przetargów, co napawa optymizmem, ale wiele z nich cały czas czeka na otwarcie lub rozstrzygnięcie. – Będziemy chcieli to też konsumować – mówi szef Torpolu. Dodaje jednak, że rynek jest wygłodniały i na te same zadania czeka wiele firm.
Grupa Torpol przedstawiła wyniki finansowe po I kwartale tego roku. Przychody w tym okresie wyniosły 385 mln zł, w porównaniu do 260 mln zł w roku poprzednim, EBITDA wyniosła 17,8 mln zł (wzrost o 30 proc.), wynik brutto na sprzedaży wyniósł 23,4 mln (wzrost o 17 proc. rok do roku), zysk z działalności operacyjnej 11,3 mln zł (wzrost o 50 proc.). Wynik brutto to prawie 13 mln zł a wynik netto 10,137 mln zł (-6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku).
Jak podano, mimo wzrostu przychodów Grupa odnotowała spadek rentowności, co jest skutkiem wyższego udziału w portfelu zamówień kontraktów realizowanych po niższej marży niż średnia z 2024 r. Marża zysku na sprzedaży brutto wyniosła 6,1 proc., marża EBITDA 4,6 proc., a marża netto 2,6 proc.
- Nie zaciągamy nowego zadłużenia, obsługujemy tylko to, co mamy, głownie w postaci leasingów. Żadnych kredytów w tej chwili nie mamy, żadnych pożyczek w instytucjach finansowych też nie mamy – poinformował podczas konferencji prasowej wiceprezes ds. finansowych Marcin Zachariasz.
Gotowi na nowe zlecenia
Torpol ma obecnie niewykorzystane limity gwarancyjne na poziomie 1,1 mld zł. Jak powiedział prezes Tuliński, firma jest przygotowana na finansowanie ewentualnych wygranych kontraktów.
Na koniec marca portfel zamówień Torpolu wynosił 3,35 mld zł i był niższy niż na koniec I kwartału roku 2024 (4,7 mld zł). Spółka z nadzieją patrzy na ogłaszane nowe postępowania. – Na rynku pojawia się dużo przetargów, to napawa optymizmem, natomiast to jeszcze nie zostało skonsumowane – zaznacza prezes.
Firma liczy na udział w podziale kolejowego tortu zleceń i aktywnie ofertuje. W pierwszym kwartale Torpol złożył 10 ofert w przetargach ogłoszonych przez sześciu zamawiających, w tym PKP PLK, PKP Energetyka, czy Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Toruniu. Wartość złożonych ofert to blisko 5 mld zł. Nie pozyskał w tym czasie żadnego zlecenia, jednak dwie oferty wykonawcy zostały uznane za najkorzystniejsze. To oferta dotycząca budowy węzła kolejowego Port Police o wartości ok. 164 mln zł netto (obecnie zamówienie jest na etapie kontroli uprzedniej prezesa Urzędu Zamówień Publicznych) oraz zadanie na rzecz prywatnego inwestora - Metransu. Chodzi o rozbudowę terminala kontenerowego. W tym przypadku umowa na ok. 70 mln zł został już podpisana (w maju).
- To nieduże, ale ciekawe zadanie – wskazuje prezes Tuliński. Jak mówi, inwestycja będzie realizowana w Gądkach pod Poznaniem, a więc w pobliżu siedziby firmy, do tego firma ma już pozytywne doświadczenia we współpracy z tym inwestorem. – Realizowaliśmy dla Metransu inwestycję w 2021 r. Była to bardzo dobra współpraca, więc jesteśmy pozytywnie do tego nastawieni – mówi szef Torpolu.
Spółka złożyła najtańszą ofertę na linię Kartuzy – Lębork (wartość to ok. pół miliarda zł). Liczy także na kontrakt (ponad 90 mln zł) dotyczący zajezdni autobusowej w Koninie. – Konin to miasto, które jest przedmiotem naszych zainteresowań, bo mamy tam bazę sprzętowa - zauważa prezes. – Mimo że to jest zajezdnia autobusowa, a nie tramwajowa, jest tam sporo pracy dla naszej spółki Toorpol OIL&Gas, gdyż jest to zajezdnia z budową instalacji wodorowej – wyjaśnia Konrad Tuliński.
Nie tylko Polska?
Wykonawca liczy także na kontrakty uzyskane w wyniku dużych przetargów kolejowych, gdzie jeszcze nie było otwarcia ofert lub rozstrzygnięcia. Tu mowa np. o linii 202 Gdynia Chylonia – Lębork, linii 104 czy największego obecnie przetargu dotyczącego linii Ełk – Białystok. - Liczymy, że to zadanie będzie nasze – mówi Konrad Tuliński, choć zauważa, że czeka na nie cały „wygłodniały” rynek. – To wygłodnienie jest widoczne. Wiele dużych firm czeka na te zadania, jest dosyć silna konkurencja – mówi. Na razie wiele zadań przesuwa się w czasie. – Dobrze, że Polskie Linie Kolejowe się uaktywniły, ale chciałoby się więcej i chciałoby się, żeby nie przesuwano tych terminów – stwierdza.
Torpol przygląda się także szykującym się zadaniom tramwajowym, np. w Katowicach i Gdańsku. Jest także zainteresowany kontraltami zagranicznymi – patrzy na Litwę, Łotwę Estonię czy Niemcy. – Ale nie za wszelka cenę. To musiałoby być coś atrakcyjnego, gdzie jest małe ryzyko, ale możliwość zarobienia, albo zdobycia ciekawych kompetencji – mówi prezes Torpolu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.